-Dobrze przepraszam cie Harytio ,że Cie nie posłuchałem, ale ty
Santer zapomnij o moich przeprosinach!- krzyknął Lexer - i przestań się
podlizywać mojej kochanej i Alfie zarazem.
Spojrzałem z pogardą na Santera i zauważyłem jego wścibski uśmieszek.Podszedłem do niego i szepnąłem na ucho:
-Nie waż się tknąć mojej ukochanej. To mój teren i nie zapomnij kim jestem dla ciebie.
Santer się uśmiechną i szepnął:
-Haha więc wojna Lexer. Hym tak się zastanawiam czy jeszcze pamiętasz minę twojego ojca.
-Uważaj bo następnym razem się nie opanuję!
Santer wyszedł z groty a Harytia powiedziała:
-Nie wiem dlaczego go tak nie lubisz przecież przeprosił.
-Kochanie radzę ci na niego uważać on jest podstępnym wilkiem.
-Ale Lexer...
<Co takiego Alfo>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz