-Hym skądś ko jeżę tego wilka ale nie wiem z skąd. Wiesz kochana ja bym go lekko poobserwował.- powiedział cicho Lexer
-Spokojnie ja mu ufam. - powiedziała Alfa pocierając nosek wilka
-Dobrze jak mu ty ufasz to i ja zaufam lecz i tak wole być ostrożny.
Następnego dnia postanowiłem się wybrać z nowym na przechadzek.
-A więc gdzie idziemy-zapytał
-A chce ci objaśnić co i jak. Pokazać nasze terytoriom.Noi zapoznać z innymi.
-Aha wiec nie masz złych zamiarów.
-Nie. Ale wiedz, że jak coś przeskrobiesz będzie niezbyt miło.- warknął Lexer
-Ok. Obiecuję, że nic nie będę złego wyczyniał.
Lexer przedstawił Santerowi wszystkie wilki.Powoli Lexer zaczął mu
ufać wadził, że umie dogadać się z innymi wilkami.Wieczorem wilk wybrał
się do swej ukochanej Harytii:
-Gdzie byłeś kochany- zapytała
-Aaa chciałem zapoznać Santera z naszymi zasadami. - westchnął
-A czy ty nie jesteś zazdrosny? - zaśmiała się wilczyca
-Ja nie skąd.. no może troszkę.
-Lexer...
<co takiego?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz