środa, 10 kwietnia 2013

Od Santera-CD Wiwein

-Nie znasz mnie za dobrze więc nie wiesz.Mam w sobie więcej tajemnic niż myślisz.
-Niby tak.
Cisza trwała kilka minut.Pożegnałem się i poszedłem na spacer po lesie.Gdy się szwędałem po lesie gwiazdy latały po niebie a ja rozmyślałem o moim położeniu w życiu.Co ja mówię w moim pieskim życiu.Gdy tak łaziłem wleciałem na Harytię,ona nawet nie drgnęła a ja wywaliłem się jak długi.Było ciemno ale to żadna wymówka.Od razu się ukłoniłem
-Przepraszam Harytia, ale...
-Tak wiem myślisz nad swoim życiem.
-Skąd wiesz?
-Sama to robię nie raz.Ale tylko wtedy gdy nikt mnie nie widzi.Oboje mamy nie ciekawą historię.
-Tak wiem o tym.Czasem mam uczucie że nikt mnie nie rozumie, czemu?
-Mi też się tak wydaje, nawet gdy nas pocieszają to i tak to nie wystarcza.
-Ale nie dałaś mi konkretnej odpowiedzi.
-Cóż odpowiedź nasunie się sama.Dobra idź spać.
-Dziękuję za odpowiedź.
-Nie ma za co.
Poszedłem do groty szczęśliwy i zasnąłem.
 Od Haryti
Poszedł a ja znów rozmyślałam nad moim zakichanym życiem.Tak się zastanowiłam czy ja w ogóle zasługuję na życie?Potem do świtu tak rozmyślałam, nie byłam w ogóle zmęczona, nagle moje rozmyślanie przerwał/przerwała...
----Kto?----

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz