Wataha Marzeń
czwartek, 29 stycznia 2015
sobota, 24 sierpnia 2013
Od Lokiego-CD Harytii
-Mógłbym spytać o to samo - uśmiechnął się Loki, rozpierając się w
wejściu do jaskini. Kopnął butem kamyk leżący obok jego nogi i podniósł
wzrok na wilczycę.
-Jesteś tu szefem, prawda? - Spytał, uśmiechając się zwodniczo.
-No... Tak - odparła niepewnie wadera, najwyraźniej nie do końca wiedząc do czego mężczyzna zmierza.
-Mam pewne doświadczenie w tych sprawach - powiedział Loki, siadając obok Harytii. - I dam ci radę-nie okazuj słabości. Przywódca powinien być silny. Dawać przykład. Rozumiesz?
<Rozumiesz, Harytia?>
-Jesteś tu szefem, prawda? - Spytał, uśmiechając się zwodniczo.
-No... Tak - odparła niepewnie wadera, najwyraźniej nie do końca wiedząc do czego mężczyzna zmierza.
-Mam pewne doświadczenie w tych sprawach - powiedział Loki, siadając obok Harytii. - I dam ci radę-nie okazuj słabości. Przywódca powinien być silny. Dawać przykład. Rozumiesz?
<Rozumiesz, Harytia?>
czwartek, 22 sierpnia 2013
Od Harytii-CD Jenny
-Ach tak to ty jesteś ta Jenny?
Spojrzałam na samicę.
-Tak.
-Czy Lena wyjaśniła ci wszystko?
-Praktycznie to tak.Słyszałam też o tobie i Lexerze.
-Mówiła ci o mnie i o nim?
-Tak.
Spuściłam łeb.
-Co się z wami stało?
-Eh...długa historia...wtedy to nie byłam ja...drugie wcielenie...
Jenny wiedziała że nie chcę o tym już rozmawiać.Postanowiła to przerwać.
-Pójdziemy może na polowanie?
-Oczywiście chodźmy.
Poszłyśmy w las.Natrafiliśmy na Lexera i Lenę.Nad nami krążył Aramis(mój towarzysz).
----Jenny, Lexer, Lena, skończycie?----
Spojrzałam na samicę.
-Tak.
-Czy Lena wyjaśniła ci wszystko?
-Praktycznie to tak.Słyszałam też o tobie i Lexerze.
-Mówiła ci o mnie i o nim?
-Tak.
Spuściłam łeb.
-Co się z wami stało?
-Eh...długa historia...wtedy to nie byłam ja...drugie wcielenie...
Jenny wiedziała że nie chcę o tym już rozmawiać.Postanowiła to przerwać.
-Pójdziemy może na polowanie?
-Oczywiście chodźmy.
Poszłyśmy w las.Natrafiliśmy na Lexera i Lenę.Nad nami krążył Aramis(mój towarzysz).
----Jenny, Lexer, Lena, skończycie?----
czwartek, 15 sierpnia 2013
Od Jenny
Jestem w tej watasze od niedawna i pewnie nie wszyscy mnie znają.Dłużej
niż wszyscy zna mnie Lena i na razie ona wie o mnie najwięcej.Tyle samo
będzie wiedziała Harytia jak tylko nadarzy się okazja do porozmawiania
sam na sam.Ale do rzeczy.Jak mówiłam w przeszłości zranił mnie samiec i
nie mam bliskich kontaktów z samcami a także nie mam do nich
zaufania.Owszem, niektórzy i się podobają ale niech nie liczą na wiele z
mojej strony.Trafiłam ty przez obłąkanie.Po tej sprawie z samcem nie
chciałam wracać do starej watahy więc zwiałam.Posiedziałam przez parę
dni sama aż usłyszała wycie wilczycy.Potem okazało się że to była
Lena.Pobiegłam do niej i spytałam czy to ona wyła,powiedziała że tak i
spytała czy mam dom.Odpowiedziałam że chwilowo nie i się
przedstawiłam.Ona również mi się przedstawiła i zaprowadziła mnie do
Watahy Marzeń.Po drodze opowiedziała mi o sobie a jej o mnie.Gdy
dotarłyśmy na miejsce Lena powiedziała że zaprowadzi mnie do
Alfy- Harytii i będę musiała z nią gadać.Zgodziłam się i poszłyśmy do
Alfy.Harytia przywitała nas i Lena zostawiła nas same.Wtedy Harytia
powiedziała...
środa, 10 lipca 2013
Od Harytii-CD Lexera
-Nie wiem.-Spuściłam głowę.
-Harytia?
-Słucham?
-Kochasz mnie?
-Ja...nie wiem.Daj mi jeden dzień muszę to przemyśleć.
Lexer zaczął rozmawiać z Leną.
-Dobrze ale jutro potrzebuję ostatecznej odpowiedzi.-Powiedział oschle i poszedł gdzieś z Leną.
Zaczęłam wracać do jaskini.Gdy do niej weszłam zaczęłam płakać.Po kilku minutach ktoś wszedł do jaskini.
To był Loki.Czego on mogą chcieć?Otarłam szybko łzy.Wstałam i podeszłam do niego.
-Czy coś się stało?
----Loki?----
-Harytia?
-Słucham?
-Kochasz mnie?
-Ja...nie wiem.Daj mi jeden dzień muszę to przemyśleć.
Lexer zaczął rozmawiać z Leną.
-Dobrze ale jutro potrzebuję ostatecznej odpowiedzi.-Powiedział oschle i poszedł gdzieś z Leną.
Zaczęłam wracać do jaskini.Gdy do niej weszłam zaczęłam płakać.Po kilku minutach ktoś wszedł do jaskini.
To był Loki.Czego on mogą chcieć?Otarłam szybko łzy.Wstałam i podeszłam do niego.
-Czy coś się stało?
----Loki?----
poniedziałek, 13 maja 2013
Od Leny
Lexer zdumił mię swoja wypowiedzią. Jednak się ogarnęłam i krzyknęłam:
-Coś ty zgłupiał do reszty!! Jak masz zamiar odchodzić!!! Przez jadą dziką wilczycę!! Słuchaj nie odchodź bo jest tu wiele wilków, które będą za tobą tęskniły.
-Kto niby ?! - westchnął
-Santer, Furej i wiele innych i .... i ja ! Nie poradzę sobie tu bez ciebie. Ja cię lubię. - łzy kapały mi z policzka
-Lena nie wiedziałem . Wybacz! I proszę nie plącz bo ja też zacznę. Lena zostaję.
-Naprawdę! - uśmiechnęłam się
-Tak naprawdę. Musze w końcu pogodzić się jeszcze z Harytiom, a to mi zajmie sporo czasu. Jest strasznie uparta.
-Wiesz Lexi pomogę ci z nią. Spotkajmy się jutro nad wodospadem.
-Oki. A buziaczka dasz na pożegnanie.
-Przecież nigdzie nie idziesz!
Następnego dnia nad wodospadem:
-To słuchaj dam ci kilka rad ale mowię sluchaj uważnie bo tylko raz bedę mówić.
Po 2 godzinnej lekcji i męce Lexere w końcu coś zrozumiał:
-I co teraz rozumiesz?
-Więc ...... yyy nie.
-Nie no ja cię zabiję ale się powstrzymam!!! Zacznijmy od nowa.
KOLEJNE 2 GODZINY PÓŹNIEJ:
-Proszę powiedz, że rozumiesz? Proszę ja już więcej nie mogę!
-Tak rozumiem . Chyba (szepnął)
-Ooo zaraz to twoje chyba przetestujemy.
-Jak to?!
-No za tobą stoi twoja wybranka.- zaśmiałam się
-Tak , tak zaczekaj bo uwierzę.- powiedział Lexer
-Cześć Lena i ty. - powiedziała zasmuconym głosem Alfa
-UPS! Witaj alfo co cię tu sprowadza?
-Chciałam porozmawiać z tobą
W tym momencie ja (czyli Lexer) chciałem jej wszystko powiedzieć z glębi mojego serca lecz nie potrafiłem.
-Porozmawiać teraz ci się zebrało na gadanie. Alfo nie mamy już o czym rozmawiać!!
-Ale Lexer ....
-Żadnego ale!
-Lexer!
-Nie przerywaj mi jak mowie. Nie dam sobą pomiatać co tam że jesteś alfa. Dla mnie to nic nie znaczy.
-Lexer proszę cię wybacz mi za tamte dni. Nie wiem co we mnie wstąpiło. Proszę cię wybacz mi.
Zapadka niezręczna cisza. W końcu Lexer podniósł głowę i spojrzał głęboko w oczy Harytii:
-Dobrze albowiem nadal coś do ciebie czuję.Ale jakie mogę mieć przekonanie że już to się nigdy nie powtórzy.
============
Alfo?
-Coś ty zgłupiał do reszty!! Jak masz zamiar odchodzić!!! Przez jadą dziką wilczycę!! Słuchaj nie odchodź bo jest tu wiele wilków, które będą za tobą tęskniły.
-Kto niby ?! - westchnął
-Santer, Furej i wiele innych i .... i ja ! Nie poradzę sobie tu bez ciebie. Ja cię lubię. - łzy kapały mi z policzka
-Lena nie wiedziałem . Wybacz! I proszę nie plącz bo ja też zacznę. Lena zostaję.
-Naprawdę! - uśmiechnęłam się
-Tak naprawdę. Musze w końcu pogodzić się jeszcze z Harytiom, a to mi zajmie sporo czasu. Jest strasznie uparta.
-Wiesz Lexi pomogę ci z nią. Spotkajmy się jutro nad wodospadem.
-Oki. A buziaczka dasz na pożegnanie.
-Przecież nigdzie nie idziesz!
Następnego dnia nad wodospadem:
-To słuchaj dam ci kilka rad ale mowię sluchaj uważnie bo tylko raz bedę mówić.
Po 2 godzinnej lekcji i męce Lexere w końcu coś zrozumiał:
-I co teraz rozumiesz?
-Więc ...... yyy nie.
-Nie no ja cię zabiję ale się powstrzymam!!! Zacznijmy od nowa.
KOLEJNE 2 GODZINY PÓŹNIEJ:
-Proszę powiedz, że rozumiesz? Proszę ja już więcej nie mogę!
-Tak rozumiem . Chyba (szepnął)
-Ooo zaraz to twoje chyba przetestujemy.
-Jak to?!
-No za tobą stoi twoja wybranka.- zaśmiałam się
-Tak , tak zaczekaj bo uwierzę.- powiedział Lexer
-Cześć Lena i ty. - powiedziała zasmuconym głosem Alfa
-UPS! Witaj alfo co cię tu sprowadza?
-Chciałam porozmawiać z tobą
W tym momencie ja (czyli Lexer) chciałem jej wszystko powiedzieć z glębi mojego serca lecz nie potrafiłem.
-Porozmawiać teraz ci się zebrało na gadanie. Alfo nie mamy już o czym rozmawiać!!
-Ale Lexer ....
-Żadnego ale!
-Lexer!
-Nie przerywaj mi jak mowie. Nie dam sobą pomiatać co tam że jesteś alfa. Dla mnie to nic nie znaczy.
-Lexer proszę cię wybacz mi za tamte dni. Nie wiem co we mnie wstąpiło. Proszę cię wybacz mi.
Zapadka niezręczna cisza. W końcu Lexer podniósł głowę i spojrzał głęboko w oczy Harytii:
-Dobrze albowiem nadal coś do ciebie czuję.Ale jakie mogę mieć przekonanie że już to się nigdy nie powtórzy.
============
Alfo?
niedziela, 12 maja 2013
Od Harytia-Cd Loki'ego
Zdziwiłam się, po chwili powiedziałam:
-Jak chcesz możesz zostać w naszej watasze.
Poszłam na polanę i się położyłam, myślałam czy Lexer się jeszcze kiedykolwiek odezwie.W końcu tyle złego wyrządziłam nie powinnam tak robić.Ale co było to było.Zaczęłam szukać Lexera ale nigdzie go nie widziałam żaden wilk też nie wiedział go.
-Może poszedł z Leną przecież jej też nie widziałam...-Pomyślałam.
Chodziłam po terenach szukając ich obu.Zmęczyłam się a w pobliżu był wodospad, poszłam się napić.Tam zobaczyłam Lenę z Lexerem.Oni się obrócili i...
----I co?Lena, Lexer dokończycie?----
-Jak chcesz możesz zostać w naszej watasze.
Poszłam na polanę i się położyłam, myślałam czy Lexer się jeszcze kiedykolwiek odezwie.W końcu tyle złego wyrządziłam nie powinnam tak robić.Ale co było to było.Zaczęłam szukać Lexera ale nigdzie go nie widziałam żaden wilk też nie wiedział go.
-Może poszedł z Leną przecież jej też nie widziałam...-Pomyślałam.
Chodziłam po terenach szukając ich obu.Zmęczyłam się a w pobliżu był wodospad, poszłam się napić.Tam zobaczyłam Lenę z Lexerem.Oni się obrócili i...
----I co?Lena, Lexer dokończycie?----
Subskrybuj:
Posty (Atom)