-Mógłbym spytać o to samo - uśmiechnął się Loki, rozpierając się w
wejściu do jaskini. Kopnął butem kamyk leżący obok jego nogi i podniósł
wzrok na wilczycę.
-Jesteś tu szefem, prawda? - Spytał, uśmiechając się zwodniczo.
-No... Tak - odparła niepewnie wadera, najwyraźniej nie do końca wiedząc do czego mężczyzna zmierza.
-Mam pewne doświadczenie w tych sprawach - powiedział Loki, siadając
obok Harytii. - I dam ci radę-nie okazuj słabości. Przywódca powinien
być silny. Dawać przykład. Rozumiesz?
<Rozumiesz, Harytia?>
sobota, 24 sierpnia 2013
czwartek, 22 sierpnia 2013
Od Harytii-CD Jenny
-Ach tak to ty jesteś ta Jenny?
Spojrzałam na samicę.
-Tak.
-Czy Lena wyjaśniła ci wszystko?
-Praktycznie to tak.Słyszałam też o tobie i Lexerze.
-Mówiła ci o mnie i o nim?
-Tak.
Spuściłam łeb.
-Co się z wami stało?
-Eh...długa historia...wtedy to nie byłam ja...drugie wcielenie...
Jenny wiedziała że nie chcę o tym już rozmawiać.Postanowiła to przerwać.
-Pójdziemy może na polowanie?
-Oczywiście chodźmy.
Poszłyśmy w las.Natrafiliśmy na Lexera i Lenę.Nad nami krążył Aramis(mój towarzysz).
----Jenny, Lexer, Lena, skończycie?----
Spojrzałam na samicę.
-Tak.
-Czy Lena wyjaśniła ci wszystko?
-Praktycznie to tak.Słyszałam też o tobie i Lexerze.
-Mówiła ci o mnie i o nim?
-Tak.
Spuściłam łeb.
-Co się z wami stało?
-Eh...długa historia...wtedy to nie byłam ja...drugie wcielenie...
Jenny wiedziała że nie chcę o tym już rozmawiać.Postanowiła to przerwać.
-Pójdziemy może na polowanie?
-Oczywiście chodźmy.
Poszłyśmy w las.Natrafiliśmy na Lexera i Lenę.Nad nami krążył Aramis(mój towarzysz).
----Jenny, Lexer, Lena, skończycie?----
czwartek, 15 sierpnia 2013
Od Jenny
Jestem w tej watasze od niedawna i pewnie nie wszyscy mnie znają.Dłużej
niż wszyscy zna mnie Lena i na razie ona wie o mnie najwięcej.Tyle samo
będzie wiedziała Harytia jak tylko nadarzy się okazja do porozmawiania
sam na sam.Ale do rzeczy.Jak mówiłam w przeszłości zranił mnie samiec i
nie mam bliskich kontaktów z samcami a także nie mam do nich
zaufania.Owszem, niektórzy i się podobają ale niech nie liczą na wiele z
mojej strony.Trafiłam ty przez obłąkanie.Po tej sprawie z samcem nie
chciałam wracać do starej watahy więc zwiałam.Posiedziałam przez parę
dni sama aż usłyszała wycie wilczycy.Potem okazało się że to była
Lena.Pobiegłam do niej i spytałam czy to ona wyła,powiedziała że tak i
spytała czy mam dom.Odpowiedziałam że chwilowo nie i się
przedstawiłam.Ona również mi się przedstawiła i zaprowadziła mnie do
Watahy Marzeń.Po drodze opowiedziała mi o sobie a jej o mnie.Gdy
dotarłyśmy na miejsce Lena powiedziała że zaprowadzi mnie do
Alfy- Harytii i będę musiała z nią gadać.Zgodziłam się i poszłyśmy do
Alfy.Harytia przywitała nas i Lena zostawiła nas same.Wtedy Harytia
powiedziała...
Subskrybuj:
Posty (Atom)